Zadawanie pytań = oszczędność czasu i pieniędzy

Z życia firmy Basi: 
Pewnego dnia na skrzynkę email kilku nowych pracowników przychodzi wiadomość:

„do końca tygodnia proszę, abyście przesłali mi informacje: data urodzenia, wykształcenie, ukończone kursy,  szkolenia, jakie macie doświadczenia w innych firmach, jakie są Wasze mocne strony a jakie macie słabości, zainteresowania.
Deadline: koniec tygodnia”
Z poważaniem:
Kasia/dział projektowy

Basi włos się na głowie najeżył, zaczęły nasuwać się pytania: po co to komu, przecież rekrutacja już jest zakończona, umowa podpisana. Dlaczego mam się spowiadać kolegom z firmy na temat moich zalet i wad? Gdzie to będzie wykorzystane? 🤔 

Dzwoni Basia do osoby, która wysłała email:
- Kasiu, przeczytałam @ i chcę zapytać po co Ci te informacje? Do czego będą wykorzystane? 
- Nie wiem Basiu – szef mi kazał. Napisał @, aby je zebrać od nowych pracowników, więc wysłałam @. Nie interesuje mnie, do czego będą te dane wykorzystane.
- a nie zapytałaś szefa po co mu to? 
- nie, no przecież to szef i polecenie służbowe!

KURTYNA ☹
Basia zaniemówiła.

Nikt nie zadał sobie pytania „ dlaczego? Po co?” 
A jeżeli szef kazałby skoczyć z 10-tego piętra, to też by to zrobiła ? Przykład absurdalny, ale zmusza do refleksji. Czy pracownik ma prawo zadać pytanie do szefa „dlaczego, po co Ci to?”. 

Moja odpowiedź brzmi „TAK” ❗ 

Pracowniku, liderze, kierowniku, specjalisto nie bój się pytać. 

Akurat opisany przykład dot.  danych osobowych i zanim jakakolwiek informacja zostanie wysłana, musi być poprzedzona dobrowolną zgodą wyrażoną przez pracownika, ale o tym w innym poście.
Zadanie pytania „dlaczego, po co Ci to?” daje szanse dostarczenia wartościowych informacji, dokładnie takich, jak potrzebuje odbiorca. 
Mówi się o:
❗ marnowaniu czasu
❗czekaniu na brakujące informacje
❗źle przekazanych informacjach, wypełnionych formularzach, plikach, raportach 
❗niekompletnych danych 
Tymczasem nieprecyzyjnie przekazane informacje, pytania, niedomówienia, ogólniki mogą być przyczyną opóźnień. Jeżeli nie wiem, czego ode mnie oczekuje odbiorca dopytuję😊Odbijamy sobie emaile, dzwonimy a najlepiej to zorganizujmy spotkanie – zaprośmy na nie przedstawicieli wszystkich grup – czyli kilka, kilkanaście osób i zmarnujmy godzinę na rozważanie co Szef miał na myśli. 

A na koniec dnia…minęła 16-ta a ja znowu nic nie zrobiłam. 😫 

Szefie: zamiast wydawać polecenia typu: zrób, napisz, wyślij – wyjaśnij, po co potrzebujesz te informacje, w jakim celu je zbierasz, gdzie je wykorzystasz? Wystarczy 1 zwięzła informacja, aby z góry wyjaśnić niepotrzebne niedomówienia, domysły. 
Ludzie chcą i powinni wiedzieć po co to robią. 

A na koniec..
zawsze mnie dziwi, gdy szef przychodzi i jak widzi stan, który mu się nie podoba z taką łatwością potrafi zadać pytanie: 

”Dlaczego nie ma papieru w drukarce?”
Odpowiedź: bo się skończył szefie 😊

„Dlaczego to jeszcze nie jest zrobione?”
Bo nie miałam/em czasu, bo czekam na informację od…..

Przecież można inaczej…
A jakie są Wasze „ulubione” pytania? 🤔

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.